Marketing szeptany to jedno z najskuteczniejszych narzędzi promocyjnych w Internecie. Jego wdrożenie wymaga jednak pomysłowości, kreatywności i sporo wyczucia
Wyobraź sobie, że szukasz fachowca, dajmy na to: dekarza z okolic Sosnowca. Przejrzałeś strony firm w Twojej okolicy, ale przecież dekarz to dekarz, strony prezentują się więc podobnie. Jak zatem wybrać fachowca, który nie tylko powie: „Będzie pani zadowolona/będzie pan zadowolony”, ale rzeczywiście sprawi, że po wykonaniu usługi nie będzie powodu do narzekań? Wydaje się, że naturalnym kolejnym krokiem każdego z nas jest zasięgnięcie opinii.
A że nasze życie już od kilku lat toczy się w dużej mierze w sieci, to i do sieci po te opinie sięgamy (o czym mówi aż 88 procent ankietowanych internautów), choć oczywiście zdarza się, że po prostu spytamy znajomych, którzy ostatnio także remontowali dach. I tutaj dochodzimy do sedna: ta opinia, której potrzebujemy, to właśnie marketing szeptany w Sosnowcu w pełnej krasie. Już spieszymy z wyjaśnieniem.
Marketing szeptany – z pełnym zaufaniem
Do zaufania metodom typu word of mouth (inna angielska nazwa marketingu szeptanego to buzz marketing) przyznaje się aż 92 procent internautów, jak wynika z badań Nielsena. Marketingowym grzechem byłoby więc niewykorzystanie tak ogromnego potencjału, jaki stwarza ten rodzaj promocji. Czy będzie to marketing szeptany w Sosnowcu, czy też w znacznie większym ośrodku miejskim, ludzka mentalność pozostaje bowiem dokładnie taka sama – chcemy zasięgać opinii.
Jednak, aby z jego dobrodziejstw korzystać, trzeba najpierw wiedzieć czym jest i w jaki sposób wykorzystuje się go, tworząc strategie promocyjne marek, produktów czy usług. Marketing szeptany to jedna z wielu gałęzi branży e-commerce, jednak, co warto podkreślić, bardzo skuteczna w działaniach promocyjnych. Marketing szeptany niewiele ma wspólnego z nachalną reklamą – przeciwnie – ma raczej wyglądać na naturalną chęć dyskusji i ma za zadanie tę dyskusję wokół danej marki wywoływać. A zatem działaniami, które zaliczają się do buzz marketingu, są na przykład wpisy na grupach tematycznych, recenzje, posty na blogach, a także współpraca z influencerami, którzy nierzadko rozpoczynają pewną modę na dany produkt czy markę.
Marketing szeptany – fenomen opinii
Jak pokazują badania, przed zakupem czegokolwiek lubimy zerknąć na opinie innych. To zresztą bardzo naturalna droga, podwaliny naszej cywilizacji opierają się przecież na komunikacji międzyludzkiej. A zatem bez względu na to, czy kupujemy krem do rąk, czy szukamy wspomnianego dekarza, chętnie przeglądamy oceny użytkowników na temat dokonanych przez nich wyborów, konkretnych produktów czy marek.
Chcemy się przekonać, czy byli zadowoleni czy też niekonieczne, chcemy wiedzieć, z jakimi ewentualnymi niedogodnościami musimy się liczyć. Często nie mamy nawet świadomości, że część z rzeczonych opinii to dzieło sprawnych marketerów, którzy nie próbują na siłę przekonać nas do zakupu, ale zręcznie wpasowują się w dyskusję tak przedstawiając zalety marki czy produktu, że zwyczajnie im ufamy.
Nic w tym zresztą zaskakującego, bowiem według badań WWH aż 91 procent klientów ufa internetowym recenzjom równie mocno, co opiniom znajomych i przyjaciół. Trzeba jednak pamiętać, że próbując swoich sił w marketingu szeptanym w Sosnowcu, musimy zachować wielką ostrożność. Łatwo bowiem stracić wiarygodność, kładąc zbyt duży nacisk na reklamę produktu zamiast na jakość opinii.
Marketing szeptany – szeptanie o wielu obliczach
Z marketingiem szeptanym w Sosnowcu czy też w innych miastach jest trochę jak z celebrytami: ważne, żeby ludzie mówili. Przy okazji mrużymy filuternie oko, bo wiadomo, że złe opinie nie przynoszą korzyści, a walka z czarnym PR-em może przypominać pojedynki Don Kichota z wiatrakami. Bez wątpienia jednak zadaniem word of mouth marketingu jest wywoływanie dyskusji, wpasowując się zgrabnie w kontekst toczonych rozmów.
Buzz marketing może wykorzystywać rozmaite formy, jak choćby casual marketing, za sprawą którego odbywają się równoległe działania promocyjne, wspierające główne cele buzz marketingu. W praktyce jest to na przykład promocja aplikacji, która ma pomóc w prowadzeniu zdrowszego trybu życia, a niejako przy okazji, w ramach współpracy, promuje się na przykład producent napojów izotonicznych.
Inną, popularną zresztą, formą jest product seeding, czyli udostępnieniu produktów do testów influencerom, którzy zobowiązują się stworzyć na tej podstawie recenzje. Często dzięki temu rozpoczyna się moda na jakiś kosmetyk czy gadżet, a więc stosunkowo niewielkim kosztem zyskuje się zaufanie tych, którzy ufają opiniom prowadzących blog czy kanał. Community marketing to z kolei wpisy z poradami na forach czy grupach tematycznych, polecające usługi czy produkty, przy czym w tym miejscu trzeba wykazać się szczególną delikatnością w tworzeniu postów, pamiętając, że nachalna reklama przyniesie więcej strat niż korzyści. Czasem do promocji wykorzystuje się znane twarze, które, stosując produkt czy markę, mają za zadanie wykreować nowe trendy (trendsetting).
Szczególnym rodzajem marketingu szeptanego jest marketing wirusowy, który polega na stworzeniu nośnych treści, zwykle graficznych i zabawnych jak memy czy GIF-y, chętnie udostępnianych przez użytkowników sieci. Tutaj jednak też ważne jest wyczucie – wirusy nie lubią reklamy, lubią za to błyskotliwy żart. Twórca ma więc niełatwe zadanie zbudowania pozytywnych skojarzeń z marką, przy wykorzystaniu humorystycznej konwencji, ale cały wytwór nie powinien nosić znamion reklamy.
Dobrą drogą dla twórców takich graficznych treści jest real-time marketing, czyli błyskawiczne reagowanie memami czy wpisami na głośne wydarzenia w kraju i na świecie. W tego typu komunikację poszedł już jakiś czas temu Lidl i wydaje się, że słowne gry i skojarzenia w prostej, acz wymownej graficznej oprawie, mocno przypadły do gustu konsumentom, co widać po reakcjach na fan page’u marki.
To tylko kilka przykładów, ale już na tej podstawie widać, ze word of mouth marketing daje ogromne możliwości firmom działającym w naprawdę zróżnicowanych branżach.
Marketing szeptany – buzz ideał
Taką formą marketingu szeptanego, o której marzy każdy producent czy dystrybutor, jest evangelist marketing. Zdarza się on w przypadku marek, które zdołały zgromadzić wokół siebie grupę swoistych wyznawców, a więc konsumentów, bardzo mocno utożsamiających się za danym brandem. Przykładem evangelist marketingu są harleyowcy, którzy z Harleya Davidsona zaczerpnęli nie tylko nazwę, ale także stworzyli wokół tej motocyklowej marki społeczność, wyróżniając się stylem, designem i połączoną wspólną pasją.
Zbudowanie takiej społeczności nie zawsze jest możliwe, ale marketing szeptany stwarza multum możliwości, tylko od nas zależy, jak te możliwości wykorzystamy. Jego wielką siłą jest to, że może toczyć się na kilku torach jednocześnie, w niekonwencjonalny sposób promując produkt, markę czy usługę, budując społeczne zaangażowanie. A więc na przykład marketing szeptany w Sosnowcu daje się prowadzić w tym samym czasie na forach branżowych, w social mediach czy blogach. Aby był skuteczny, powinien być moderowany na bieżąco, a w szczególności reagować na aktualne wydarzenia, sytuacje i potrzeby. Co jednak najważniejsze, dobry buzz powinien być etyczny, nigdy nie może mieć na celu szkalowania konkurencji czy powtarzania nieprawdziwych treści.